RMF MAXX

Kogel-Mogel

W tym poście opublikowane są wybrane komentarze z ostatnich dni. Nie będą zamieszczane posty wulgarne , z groźbami i dotyczące osób nie sprawujących funkcji publicznych . Również to nie jest to portal randkowy , W zakładce Donosy możecie wysyłać wasze sugestie dotyczące spraw o których warto pisać .

Komentarze

38 odpowiedzi do „Kogel-Mogel”

  1. koleżanka

    Oj, oj… coś się pali w tym urzędowym grajdołku.
    Pasztetnik już nie taki pewny siebie – głos się łamie, ton coraz ostrzejszy, a przekleństwa lecą jak z taśmy produkcyjnej. I co najzabawniejsze? Włodarz słucha tego jak zaczarowany, z tym swoim rozanielonym uśmiechem – jakby to była muzyka dla jego uszu. Cyrk na kółkach, tylko bilety rozdają za darmo.
    Widać to jak na dłoni – nerwy w strzępach, mina nietęga, spojrzenia rzucane na boki, jakby czegoś lub kogoś wypatrywała. Może tego, co jeszcze da się załatwić po cichu, zanim ktoś powie „stop”? A może to strach, że karuzela przestanie się kręcić, a ktoś wyleci bez miękkiego lądowania?
    Bo czas tyka. I nie działa na ich korzyść.
    A co, jeśli nie zdąży? Co, jeśli pożegnanie z urzędem przyjdzie szybciej niż się spodziewa?
    Co wtedy? Gdzie ta władza, gdzie te układy, gdzie to „jestem nietykalna”?
    Oj, pytanie dnia:
    Zdąży, nie zdąży…?
    Ale spokojnie…
    Nadchodzi czas, kiedy każde przekleństwo, każda decyzja, każdy podpis wróci.
    Nie z hukiem. Z ciszą.
    Ciszą, w której zostanie tylko pytanie:
    „I co teraz, pasztetnik?”

  2. mieszkaniec

    Zwracamy się z apelem do administratora tej strony: wstawiaj nasze opinie, komentarze i głosy To cudowne miejsce dla ludzi, którzy chcą mówić otwarcie o tym, co dzieje się wokół nich.
    Nie piszemy tutaj dla zabawy. Piszemy, bo widzimy i przeżywamy na własnej skórze to, co dzieje się w naszym mieście – a przede wszystkim w naszym urzędzie. Mamy prawo pytać, komentować i domagać się wyjaśnień. Szczególnie wtedy, gdy działania mają miejsce w godzinach pracy i z wykorzystaniem publicznego majątku.
    To nie są plotki – to prawo do przejrzystości i uczciwości. Mieszkańcy chcą dyskutować, a nie być uciszani. Brak jawności budzi największe podejrzenia. Głos mieszkańców nie powinien być „zamiatany pod dywan”. To my tworzymy to miasto – nie burmistrz i pasztetnik.
    Jeśli ta strona zniknie, to nie dlatego, że „nie ma o czym pisać”, lecz dlatego, że coraz trudniej znieść to, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami sali konferencyjnej. Fakty przechodzą ludzkie pojęcie – robią, co chcą, a nikt nie reaguje.
    Radni – jak piszą niektórzy – są w układach. Pracownicy chcą pracować spokojnie, więc na razie milczą. Ale milczenie nie może trwać wiecznie – w końcu usta się otworzą. Pytanie tylko: czy wtedy nie będzie za późno?
    Majątek jest roztrwaniany, kolejne kredyty zaciągane, a urząd i jego pracownicy dryfują w nieznanym kierunku. Pracownicy mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, co ich czeka, jeśli dalej będą tylko szeptać półsłówkami o tym, co się wyprawia.
    Słyszymy, że znowu szykuje się „niespodzianka”. Kolejna decyzja za zamkniętymi drzwiami? Kolejna sprawa robiona po cichu? Mieszkańcy mają pełne prawo wiedzieć, co się dzieje za ich plecami. Na pewno dowiedzą się ale już wtedy będzie za późno, a ci tempo z dnia na dzień przyspieszają…….. jakby się bali , że braknie im czasu

  3. obserwator

    Rety, jak ta gmina Lubień Kujawski jest skorumpowana. Narcyz razem z kochanką robią, co chcą – i nie ma dla nich żadnej kontroli. Rządzą bez skrupułów, prą do przodu, nie patrząc na prawo, mieszkańców, ani konsekwencje. Bo wiedzą, że jak się teraz ustawią, to potem nikt im tego nie odbierze.
    on zajmuje się już tylko jednym: gdzie się ustawić, za ile i jak przepchnąć swoją „nałożnicę” na kolejne stanowiska. A tej – jak zawsze – się „należy”:
    – podwyżka,
    – awans,
    – nowy stołek,
    – dodatki za „dodatkową pracę”,
    …oczywiście wykonywaną w godzinach pracy, ale płaconą jak za drugą robotę.
    Zresztą, czego się spodziewać? Oni tak się ustawią, że nam wszystkim szczęki opadną. Układ już działa: , przetargi ustawiane. A reszta? Może patrzeć i milczeć.

  4. Wyborca

    To, co dzieje się dziś w gminie Lubień Kujawski, to już nie tylko przykład złego zarządzania. To pełzające zawłaszczenie gminy przez prywatny układ, w którym główną rolę gra nie burmistrz, a jego sekretarka. On sam stał się figurantem – wykonawcą cudzych poleceń. Decyzje zapadają nie w oparciu o interes publiczny, ale o osobiste powiązania i korzyści.
    Władza w gminie od dawna oderwała się od mieszkańców. Dziś to już nie jest rządzenie – to pokaz siły i buty. Wszystko, co można sobie „załatwić” – zostaje załatwione. Wszystko, co można przejąć, przechwycić, zdobyć – jest brane bez refleksji nad konsekwencjami.
    Radni? Jedna wielka porażka. Każdy patrzy tylko na siebie – kto, co i za ile może sprzedać, ugrać lub ustawić. Żadnej kontroli nad władzą, żadnego oporu. Milczenie, bierność albo współudział.
    Burmistrz? Formalnie jeszcze piastuje urząd, ale realnie został zepchnięty do roli wykonawcy. To sekretarka dyktuje warunki, pociąga za sznurki i ustala kierunek. Kto się temu przygląda, widzi, że układ ten ma twarz dobrze znaną – ale to nie twarz burmistrza.
    Rozwód? Dla niech źródło radości .Uściski, śmiechy i awanse na koszt gminy. To już nie są tylko osobiste sprawy – to sprawy, które wpływają na nasze życie publiczne, nasze pieniądze i naszą wspólnotę.
    A dzieci?
    Są tylko tłem. Przeszkodą. Zbędnym balastem. Żadnej refleksji, żadnej troski, żadnego planu.. Dzieci a kto to taki a kogo one są ,oj jakie problematyczne, prawda burmistrzu?

    Mieszkańcu !!!!!
    Nie bój się mówić głośno.
    Nie zgadzaj się na patologię.
    Nie daj sobie wmówić, że to „normalne”.

  5. Wiliński Marek

    Ludzie nawet w jednym procesie nie mają wiedzy kim jest człowiek zasiadający na fotelu Burmistrza w Lubieniu Kujawskim albowiem ten człowiek jego druga twarz jest mechanizmem obronnym służącym do maskowania głębokiego poczucia niższości , wstydu i braku własnej wartości. To życiowy potwór potrzebujący stałej akceptacji i podziwu co prowadzi do pustki i frustracji. Tylko izolacja od takiego człowieka daje spokój dla duszy. Szkoda tylko że tyłu ludzi nabiera się na jego gierki i kłamstwa …. Bo to są ludzie odklejeni od człowieczeństwa!

  6. Oświata

    Wczoraj tradycyjnie od wielu lat odbył się Bieg Leśny im. Urszuli Pietrzak .
    Ku zdziwieniu naszym mieszkańców nie było żadnej wielkiej osobistości z naszej nie „pochlebnej „Gminki …czyżby zmienił on charakter na tradycję Powiatowa 🤔a nie nasza Gminna … bo reprezentowany przez radnych ale powiatu…
    Gdzie „różowa pantera „ nasz radny Pan Lubasinski tło fotograficzne gdzie nasza wspaniała Pani Grauman miłośniczka fleszy Miodek Pan Mieczysław kundelek czyżby dostal komendę Waruj ! I nie przybiegł na uroczystość …. No i najważniejszy jedyny w swoim rodzaju nasza gminna chluba czyli jak tam ktoś dobrze określił „Pustosz „ – Wilun Wiliński
    Wbrew are you 🤣🤣🤣

  7. obserwatorka

    Wow, ach ta ludzka ciekawość… 🙂
    Przeglądam sobie Fb i widzę, że żona naszego włodarza obchodziła urodziny. No i od razu przychodzi mi do głowy pytanie:
    czy tym razem też przyjechała poczta kwiatowa z wielkim bukietem – tak jak wtedy do sekretarki? Może i perfumki się znalazły? Bo przecież jak dawać, to wszystkim po równo, prawda? 😏
    A może nawet jeszcze większy bukiet? No bo w końcu to żona, nie pracownica. Wypadałoby chyba z większym rozmachem – choćby dla zachowania proporcji… 😉

  8. sprawiedliwy

    W odpowiedzi do Anonima. To nie mieszkańcy są powpinani do kanalizacji Ty wiluński pachołku tylko za kasę zakłady spuszczają ścieki do jeziora. Właśnie się to eldorado kończy!

  9. Yes

    Wiliński i ta jego piękność 🥴 której tak wszyscy mu zazdrosna – sam tak twierdzi .Jest tak obłudnym człowiekiem i fałszywym że ty dziewczyno nawet nie wiesz w co się pakujesz no chyba że chcesz tak jak twoja córa opowiada koleżanką cyt . On wybuduje nam domek i będziemy sobie mieszkać .
    A mamusia – pasożyt pogoni ostatecznie Mareczka niech szuka frajer wiatru w polu 👍

  10. Anonim

    Z tego naszego włodarza to jest dobry piesek na baby

  11. JK

    Czy ktoś wie co było przyczyną śnięcia ryb na małym jeziorku, czy są wyniki z przeprowadzenia badań?

  12. Filip

    Obecna władza rządząca gmina drugą kadencję zarzucała poprzednikom to co teraz realizuje z uporem maniaka . Odnoszę wrażenie że w kampanii wyborczej pomylily jej się dwa dokumenty: program wyborczy i krytyka poprzedników Zarzuty stały się programem . Gratuluję pomysłu.Polityka rzeczywiście nie nic wspólnego z moralnością .

  13. Kolega M.M

    A gdzie pan wielki Małachowski? Czy jego wyroki, sprawiły ze unika osób? Czy to ze nie rządzi? Jego gwiazdy nadal świecą w Ops i żłobku, a ile osob w szkole moze coś sie zmieni??? Marek czekamy na powrót 😅🤣🤣 na odrodzenie jak feniks z popiołów. Matusiak jak wierny piesek bedzie czekał, Zgliński tez liczy na swoją chwile tylko biedny Gontarek łapie sie na resztki….

  14. myślicielka

    „Żeby suka nie dała, to pies by nie wziął” — czy ktoś zna to przysłowie?
    Nie jestem pewna, czy wszyscy je znają i do czego dokładnie się odnosi, ale ja znam i czasem idealnie pasuje do niektórych realiów.
    Bo jak nazwać sytuację, gdy jedna osoba wciąga w romans a druga no bierze …. .
    W końcu, jak mówi przysłowie, „żeby suka nie dała, to pies by nie wziął” — przydaje się w gminnych kuluarach!

  15. Cyrk urzędowy

    Łódź to piękne miasto, a życie urzędowe?
    Spacer, zwiedzanie, dobra atmosfera — najlepiej we dwoje, prawda? Tylko dlaczego, skoro wyjeżdżają razem, a jadą osobno ? Czy razem czy osobno ? No ale wiadomo, trzeba udawać, że to przypadek, a potem być oburzonym, i krzyczeć „kłamstwo”, „kłamstwo”.
    Wychodzimy z pracy niemal ramię w ramię, ale każdy swoją drogą — żeby „pracownicy ciemna masa” niczego nie zauważyli. A potem obiad, kolacja, a nawet śniadanie — bo kto powiedział, że po nocy nie można dobrze zjeść?
    A nasz lokalny urzędowy kasanowa? On zna wszystkie tajniki… i podobno nie tylko te biurowe. A ” pasztetnik ” ? Cóż, mówi się, że potrafi nie tylko trzymać akta w porządku, ale i… szefa — jak nikt inny.
    No cóż, to wszystko przypomina scenariusz komedii .

  16. z gminnych kuluarów

    Gminna telenowela: rozwód, sala konferencyjna i sekretarka od zadań specjalnych
    Wieść gminna niesie, że nasz lokalny polityk wkrótce stanie przed sądem — tym razem nie w sprawie budżetu, lecz… rozwodowej. Niby sprawa prywatna, każdy ma prawo do życiowych zakrętów, ale zanim jeszcze zapadły jakiekolwiek wyroki, pan polityk zafundował sobie małą naradę w cztery oczy — w sali konferencyjnej.
    Partnerką do rozmowy nie była bynajmniej prawniczka czy mediator, a sekretarka — tzw. pasztetnik , skutecznie trzyma rękę na pulsie… nie tylko służbowych spraw.
    Czy ustalali strategię procesową? A może to była szybka odprawa przed kolejnym etapem „projektu rozwód”? Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że coraz trudniej odróżnić życie prywatne od służbowego, zwłaszcza gdy wszystko dzieje się na oczach wyborców i w murach gminnego urzędu.
    No cóż… Gdy polityk wchodzi do sali konferencyjnej razem z romansami i pasztetenikim — robi się naprawdę pikantnie. Oby tylko nie okazało się, że to przystawka do większych machlojek .

  17. Głos z gminy

    Docierają sygnały, że w naszym urzędzie, w punkcie programu „Czyste Powietrze”, osoba pomagająca przy składaniu wniosków miała też sugerować konkretnego wykonawcę. Z pozoru to może wyglądać jak pomoc, ale w rzeczywistości może to oznaczać konflikt interesów, a nawet nadużycie stanowiska.
    Punkt konsultacyjny ma służyć bezpłatnym doradztwem, a nie promowaniem jednej czy drugiej firmy. Jeśli wnioskującemu podsuwa się nazwę tylko jednej „sprawdzonej” ekipy, a dodatkowo ktoś może z tego czerpać korzyści — mówimy o potencjalnym nadużyciu zaufania publicznego.
    Zyski mogą być różne: pieniądze, przysługi, znajomości, lokalne wpływy. Nie mamy dowodów, ale warto patrzeć urzędnikom na ręce i reagować, gdy coś wzbudza wątpliwości. Nie byłam, nie sprawdzałam osobiście.
    Podejrzenia można zgłosić do , wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska.. Programy publiczne muszą być przejrzyste — inaczej tracą sens.

  18. Anonim

    Chciałbym się dowiedzieć o gospodarkę odpadami komunalnymi, a dokładnie ilością wystawianych worków ze śmieciami przy posesjach w których wynajmowane są mieszkania.
    Czy właściciele tych posesji wnoszą od wszystkich osób zamieszkałych opłaty do UM czy to my wszyscy mieszkańcy płacimy za nich.
    Druga sprawa
    Dlaczego w czasie okresów pez opadów atmosferycznych Jezioro Kaczawka nie jest zatruwane przez oczyszczalnię a w chwili gdy następują opady deszczy i jest zrzut wody z oczyszczalni do jeziora następuje kolejne śnięcie ryb. Trzeba doprowadzić do kontroli budynków w nieście gdzie tak naprawdę jest odprowadzana woda z rynien. Większość obywateli po prostu powpinała się do sieci kanalizacyjnej.

  19. Mieszkaniec

    Pustosz – Wilun Wiliński zawsze swą nienaganna bielą kończyn dolnych nas oświecał , a teraz widzę noo hoho ku mojemu zdziwieniu Plebs opalony co prawda i tak przykro patrzeć ale może chociaż jego ego ciut ciut podskoczyło !

  20. Ola

    Małe sprostowanko sekretarka podinspektor ds. sekretariatu iiiii tylko sekretariatu Archiwum zakładowe dla niej to już za dużo obowiązków nie mieścił ten mały móżdżek najwyraźniej tego wszystkiego ….no bo przecież kiedy by komplementy prawiła temu nie dowartościowanemu przygłupowi który wszytko łyka jak pelikan a ona słyszałam jak koleżanka się chwaliła że już pomysłów jej brakuje jak by tu kochasia jeszcze wychwalać bo nie chce być monotonna a bo i on jakoś sam nad wyraz urokliwy to nie jest no i jak długo mozna te bajki opowiadać znudziło się pasożytowi z sesktetariatu poprostu haha
    A wracając do tematu to podinspektor ds sekretariatu oraz zapomnieliście państwo że to już kierownik wydziału organizacyjnego dwa w jednym jedyna taka sekretarka haha w dziejach . Pod każdym względem na to wychodzi mąż jeszcze w tedy za granicą w pracy i kochanek w pracy hehe
    Dziewucha zasłużyła sobie na to w końcu całymi godzinami wpatrywała mu się w oczy i robiła swoje ….
    No a to czyste powietrze no cóż wiadomo za dodatek za kasę czego by ta suka nie zrobiła !

  21. Petent

    Świetnie brzmi podinspektor d/s obsługi sekretariatu i archiwum to co nie kierownik. Ale ta 😈 podinspektor źle pojęła swoję obowiązki
    Ona miała obsługiwać sekretariat a nie burmistrza haha haha 🙂 . Obsługa punktu wykonywana w godzinach pracy, czy tak powinno być. Bo włodarza to w godzinach i poza nimi

  22. Kojak

    P. Lubasiński ma pan tyle doświadczenia zawodowego w wykrywaniu przestępstw, łapaniu złodziei itd. Rozumiem, że nieco gorzej zna się pan na przestępstwach gospodarczych i urzędniczych ale ma pan mamę z dużym doświadczeniem jako urzędnik niech pana poduczy, jej wiedzą będzie bezcenna, to tez kobieta piśmienna! może nawet za pana sporządzi pogłębiony raport z przeprowadzenia dochodzenia?

  23. Głos jednej z wielu

    A temu facetowi? Jemu to wszystko najwyraźniej wisi. Co ludzie mówią o jego żonie, o jego dzieciach – nie robi to na nim żadnego wrażenia. Najlepiej „odhaczyć” swoje, przywieźć dziecko do kościoła, zostawić i niech się samo odnajduje w tej trudnej sytuacji. Zero odpowiedzialności, zero empatii.
    Tak ma wyprany umysł, że nawet własne dzieci zdają się być dla niego ciężarem. A co dopiero żona czy cała rodzina… Znalazł się „Kasanowa” – od teraz liczy się tylko jego nowe życie. Bo przecież dzieci do takiej układanki nie pasują, prawda? Myśli, że tamta mu da szczęście – jakby to wszystko dało się wymienić jak buty.
    Ale życie tak nie działa. Dzieci nie znikają tylko dlatego, że komuś przestało być wygodnie. Rodziny się nie zostawia, kiedy robi się trudno. A jeśli już ktoś nie dorósł do roli męża czy ojca, to przynajmniej powinien zachować odrobinę godności – i nie rzucać cienia na tych, którzy zostali i próbują jakoś się pozbierać.

  24. Blok nauczycielski

    Do Anonima dla domów na działkach pomiędzy i dotacji ni ma ?! A co to jest? W Urzędzie Miejskim w Lubieniu Kujawskim funkcjonuje punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze. Odpowiedzialną osobą jest Pani Sylwia Górska ( Podinspektor ds. obsługi sekretariatu i archiwum zakładowego),
    kontakt tel. 54 284 43 20
    e-mail: sekretariat@lubienkujawski.pl
    Punkt jest czynny w godzinach pracy Urzędu Miejskiego.
    Strona główna programu https://czystepowietrze.gov.pl/
    Liczba złożonych wniosków o dofinansowanie 409
    liczba zawartych umów 357
    Liczba zrealizowanych przedsięwzięć 184
    Sumaryczna kwota wypłaconych dotacji 6 231 892,91 zł
    Stan na dzień 03.07.2025 r. Anonimie wszak wiadomym jest, że pieniądze o wszelkie inwestycje termomodernizacyjne zabiegała i dostała gmina właśnie z programu czyste powietrze. Widać z tej tabeli , że dużo osób w gminie dostało, a mieszkańcy tych bloków z Lubienia to nawet wglądu do tej kasy i specyfikacji robót nie miało! Bo kto darowanemu koniowi do gęby zagląda. Burmistrz o tej zasadzie wiedział dawno i ja wykorzystał. Burmistrz załatwił kasę, burmistrz znalazł wykonawcę burmistrz się z nim dogadał, burmistrz się z wykonawcą inteligentnie rozliczył i mądrze z dotacji też ! Ot! cała dobroć od burmistrza nawet tego zweryfikować nie można! Choć może się mylę może i można! I może trzeba dotrzeć do dokumentów z zakupów i wykonania robót?

  25. Zdecydowani mieszkańcy

    Czas udawania się skończył. Nie ma już miejsca na obietnice bez pokrycia, ignorowanie mieszkańców i podejmowanie decyzji, które służą wyłącznie wąskiemu gronu. Coraz więcej osób otwarcie mówi o braku zaufania do Pana działań i sposobu sprawowania urzędu. To, co się dzieje, to nie jest zarządzanie – to lekceważenie społeczności, której powinien Pan służyć. Zamiast realnie pracować na rzecz ludzi, skupia się Pan na działaniach budzących niesmak, kontrowersje i poważne pytania o intencje. Brakuje szacunku – zarówno wobec mieszkańców, jak i wobec samego urzędu. Nie zamierzamy dłużej biernie się temu przyglądać. Jako mieszkańcy mamy pełne prawo oczekiwać przejrzystości, uczciwości i odpowiedzialności. Dlatego zapowiadamy konkretne kroki – będziemy składać zawiadomienia do odpowiednich organów i domagać się wyciągnięcia konsekwencji za wszystkie działania, które noszą znamiona nadużyć lub niegospodarności. Nie damy się zastraszyć ani zbyć milczeniem. To nie są puste słowa – to początek realnej walki o przywrócenie godności temu urzędowi i uczciwości w życiu publicznym. Nie spoczniemy, dopóki Pan nie poniesie odpowiedzialności za swoje decyzje.

  26. Obserwator

    Niech pan nie ma złudzeń — czas pana bezkarności dobiega końca. Mieszkańcy nie są już ślepi ani naiwni. Wszystko, co pan robi, widzimy coraz wyraźniej: ignorancję wobec ludzi, podejrzane decyzje, promowanie własnych interesów i brak jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki. Nie licz na to, że ludzie się zmęczą. Nie licz na to, że znowu uda się coś zamieść pod dywan. Tym razem nie odpuścimy – bo nie chodzi już tylko o pana, ale o przyszłość tej gminy. Domagamy się natychmiastowej zmiany postawy albo rezygnacji ze stanowiska. I proszę się przygotować – sprawiedliwość przychodzi powoli, ale nieuchronnie. Nie zamierzamy milczeć w sprawie zatrudnienia osoby, która — jak powszechnie wiadomo — od dawna utrzymuje wyjątkowo bliskie, choć nigdy oficjalnie nieujawnione relacje z panem.

  27. Wyborca

    Czy radny może prowadzić działalność gospodarczą na rzecz gminy?
    Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, radny gminy nie może prowadzić działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego ani świadczyć usług czy dostarczać towarów jednostkom organizacyjnym gminy.
    Zgodnie z art. 24f ust. 1 i 2 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym:
    Ust. 1: Radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której uzyskał mandat.
    Ust. 2: Radny nie może być członkiem władz zarządzających, pełnomocnikiem ani pracownikiem spółek handlowych z udziałem gminy, ani prowadzić działalności gospodarczej na podstawie umowy z takimi spółkami lub z gminnymi jednostkami organizacyjnymi.
    Przepis ten ma na celu zapobieganie konfliktom interesów oraz zapewnienie bezstronności i transparentności działań radnych.
    I jeśli radny gminy Lubień Kujawski prowadzi działalność gospodarczą i sprzedaje towary lub świadczy usługi na rzecz gminy – na przykład dla gminnego żłobka, szkoły czy innej jednostki podległej – to taka sytuacja narusza przepisy ustawy o samorządzie gminnym.
    Niezależnie od tego, czy działalność ta odbywa się na podstawie umowy ustnej, pisemnej czy w drodze zamówienia publicznego – radny nie ma prawa czerpać korzyści majątkowych ze współpracy z gminą, w której pełni mandat.
    W przypadku stwierdzenia takiego naruszenia:
    • mandat radnego wygasa z mocy prawa,
    • informacja o naruszeniu może być zgłoszona do wojewody,
    • sprawą może zająć się sąd administracyjny,
    • możliwe są także konsekwencje wizerunkowe i społeczne dla osoby pełniącej funkcję publiczną.
    Wiec przepisy mówią jedno znacznie !!!!
    Radny nie może łączyć funkcji publicznej z działalnością gospodarczą prowadzoną na rzecz gminy, w której został wybrany. Każdy przypadek naruszenia tych zasad może być podstawą do wygaśnięcia mandatu i stanowi złamanie zaufania publicznego, jakim obdarzony został radny przez wyborców.
    I jeżeli burmistrz nie wykonał polecenia Wojewody, my to zrobimy !!!!!!!

  28. Anonim

    Tak jest dokładnie ,w przypadku stwierdzenia naruszenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego, wojewoda jest zobowiązany do wydania zarządzenia o wygaśnięciu mandatu radnego. I choć już teraz słychać zapowiedzi odwołań i prób obrony ze strony zainteresowanego oraz jego otoczenia – jak sam to określa burmistrz – nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z poważnym naruszeniem przepisów.
    Nie można udawać, że nic się nie stało. Mimo zakazu, radny sprzedawał produkty do gminy, łamiąc tym samym przepisy prawa, które powinny obowiązywać wszystkich – a szczególnie tych, którzy sprawują funkcje publiczne i mają być przykładem uczciwości dla innych. Być może do tej pory udawało się unikać konsekwencji, ale tym razem sprawa ujrzała światło dzienne i nie można jej zamieść pod dywan.
    W takiej sytuacji honorowym i odpowiedzialnym krokiem byłoby samodzielne złożenie mandatu. Skoro osoba piastująca funkcję radnego została przyłapana na kłamstwie i działaniu niezgodnym z przepisami, powinna mieć dość godności, by odejść z życia publicznego. Tego oczekują mieszkańcy, którzy ufają, że ich przedstawiciele będą działać zgodnie z prawem i w interesie wspólnoty – a nie własnym.
    Niech ta sytuacja będzie przestrogą dla innych – że funkcji publicznych nie sprawuje się dla prywatnych korzyści, lecz w poczuciu odpowiedzialności za dobro wspólne. A jeśli ktoś nie potrafi temu sprostać – nie powinien tej funkcji pełnić.

  29. Myśliciel

    Szanowna Pani Skarbnik,

    Chciałbym zwrócić uwagę na istotną kwestię związaną z wypłatą świadczenia socjalnego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, świadczenia tego typu mogą być przyznawane i wypłacane jedynie w określonych sytuacjach, które są jasno określone w regulacjach.
    Mam jednak poważne wątpliwości, jak to możliwe, że świadczenie zostało wypłacone w dniu, w którym burmistrz był obecny w pracy. Znając przepisy, wiem, że obecność burmistrza w pracy powinna wykluczać przyznanie takiego świadczenia.
    Proszę o wyjaśnienie tej sytuacji i ustosunkowanie się do moich zarzutów. Chciałbym poznać szczegóły, które uzasadniają tę wypłatę.
    Brak odpowiedzi na ten apel zmusi mnie do zgłoszenia sprawy do Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Inspekcji Pracy w celu wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości. Podkreślam, że żadne usprawiedliwienie w postaci „świstek o urlopie” nie tłumaczy sytuacji, skoro według mojej wiedzy burmistrz tego dnia faktycznie przebywał w pracy. A może komisja rewizyjna się na ten temat wypowie?

  30. Mieszkanka

    Sekretarka — pasożyt naszych rodzin, trucicielka społecznych więzi!
    Nie ma litości — to ona: kochanka cudzych mężów, wciągnięta na stanowisko dzięki szemranym układom, gdzie nepotyzm i protekcje zastępują prawo i przyzwoitość. Z zimną kalkulacją manipuluje, kradnie mężów, burzy rodziny i depcze po godności innych kobiet. To nie błąd — to świadoma, bezwzględna destrukcja. To pasożyt, który żeruje na naszych wartościach i zżera wspólnotę od środka. Zatruwa miejsca pracy, sieje podziały, niszczy zaufanie — a my mamy dość cichego przyzwolenia. Nie zasługuje na stanowisko, na respekt ani na maskę uprzejmości. Jej miejsce nie jest przy żadnym biurku zaufania — jej miejsce to ujawnienie i wyciągnięcie konsekwencji!
    Powiedzmy to jasno: koniec z tolerowaniem takich zachowań! Domagajmy się:
    • natychmiastowego śledztwa i pełnej transparentności zatrudnienia;
    • konsekwentnego zwolnienia tych, którzy wykorzystują stanowiska dla własnej korzyści;
    • publicznego piętnowania szemranych praktyk, aby żaden kolejny pasożyt nie czuł się bezkarny.
    To nie jest prośba — to wezwanie do działania. Nie damy się zatruć i łamać! Walczmy o prawdę, sprawiedliwość.. Nie ustąpimy, nie zapomnimy, nie wybaczymy bez konsekwencji.

  31. Anonim Witek

    Gdzie się podziewa Psychol D.D może na budowie wytrzepuje worki po cemencie 🤣🤣🤣

  32. Sprawiedliwy

    Skończyła się kasa za ścieki od Sonacu i wilun klepie teraz biedę. Mareczku zbieraj na dobrych adwokatów i konserwy w kantynie więziennej!

  33. Radca

    Urlop wypoczynkowy a wykonywanie pracy – co mówi prawo, a co widzą pracownicy?
    W ostatnim czasie pojawiły się pytania dotyczące sytuacji, w której burmistrz formalnie przebywa na urlopie wypoczynkowym, a jednocześnie regularnie przychodzi do pracy i wykonuje obowiązki służbowe. Temat ten poruszają również pracownicy urzędu, zwracając uwagę na to, że mimo urlopu burmistrz był obecny w miejscu pracy, a jednocześnie pobrał świadczenie z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (ZFŚS).
    Co mówi Kodeks pracy?
    Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy (art. 152–154²), urlop wypoczynkowy ma na celu realny wypoczynek pracownika – nie powinien być tylko formalnym okresem nieobecności w pracy. Aby urlop został uznany za wykorzystany, pracownik w tym czasie nie może wykonywać obowiązków służbowych ani przebywać w miejscu pracy w celu realizacji zadań zawodowych.
    Burmistrz na urlopie, zastępca w pracy
    W sytuacji, gdy burmistrz korzysta z urlopu, jego obowiązki przejmuje wyznaczony zastępca, zatrudniony w urzędzie. To zastępca pełni funkcję kierowniczą i podejmuje decyzje w imieniu burmistrza. Jeśli jednak burmistrz formalnie jest na urlopie, a mimo to przychodzi do pracy i wykonuje swoje zadania, nie można uznać, że urlop został wykorzystany zgodnie z prawem.
    Świadczenie z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych a urlop
    Świadczenia z ZFŚS, takie jak tzw. „wczasy pod gruszą”, są przyznawane na podstawie rzeczywistego, ciągłego korzystania z urlopu wypoczynkowego, zwykle przez co najmniej 14 dni kalendarzowych. Celem tych świadczeń jest zapewnienie wypoczynku i regeneracji sił pracownika.
    W sytuacji, gdy świadczenie z Funduszu zostało pobrane przez osobę, która formalnie była na urlopie, ale w rzeczywistości pracowała, mamy do czynienia z bezprawnym wykorzystaniem środków publicznych.
    Pracownicy widzą, co się dzieje
    Pomimo różnych interpretacji prawnych przedstawianych przez pełnomocników burmistrza, sytuacja jest jasna: obecność burmistrza w pracy podczas urlopu jest faktem zauważalnym przez pracowników i narusza zasady prawidłowego korzystania z urlopu wypoczynkowego.
    Co dalej?

  34. Myśliciel

    Jak to możliwe że radna Boron jest w pracy a jednocześnie spędza czasz z seniorami w dniu ich święta??
    Czyżby ta kobieta była traktowana „inaczej” jak pozostali pracownicy żłobka ??
    A po dwu godzinnej przerwie wraca do pracy przy dzieciach jak by nigdy nic ?
    No nic dziwnego ani wzruszającego jest to dla naszego dyrektora skoro to z nim potrafi zamknąć się w gabinecie i papierosy 🚬 palić !
    Czy to prawda że ona jako jedyna dostała podwyżkę po tym jak przewodnicząca je wstrzymała ! za to że przestała tak bardzo zabiegać o nią dla wszystkich !
    Prośba do przewodniczącej komisji rewizyjnej by się tym zainteresowała i wzięła pod lupkę wypłatę tej fascynującej wszystkich seniorów radnej ! bo to śmierdzi z daleka a jej zachowanie w szczególności pozostawia duuuuuzo do życzenia …

  35. Skunks

    do Pani Molewskiej …jak Pani znosi zabójczy zapach wielorakiego pochodzenia…. Radnej Boroń..
    Proponuje zmienić miejscówkę !
    Skunksica Boronica obrotna zaczyna od kielicha a kończy na b….u

  36. Armagedon

    A co z nieobecnymi na tak ważnej sesji radnymi?
    Czy to celowy zabieg bo jeszcze coś można ugrać?
    Co z byłym przewodniczącym Markiem M.?
    Czy jego zaangażowanie w sprawy gminy jest zależne od funkcji?
    A może jest jakiś inny powód by unikać publicznej obecności…

  37. Wyborca

    Rozwód staje się faktem – i co dalej? Mieszkańcy mają prawo znać prawdę
    Z przykrością i ogromnym rozczarowaniem obserwuję to, co obecnie dzieje się w Urzędzie Miasta. Przez wiele miesięcy byliśmy zapewniani, że wszelkie informacje na temat życia prywatnego burmistrza to pomówienia, plotki i czyste kłamstwa. Dziś fakty mówią same za siebie – rozwód staje się faktem, a wraz z nim wychodzi na jaw coś znacznie poważniejszego: hipokryzja, brak etyki i atmosfera patologii w samym sercu urzędu.
    W całej tej sprawie szczególnie bulwersuje fakt, że osoba zatrudniona w urzędzie — wbrew wszelkim zasadom etyki zawodowej i osobistej — weszła w relację z żonatym mężczyzną, będącym jej przełożonym. Tego typu postawy nie tylko kompromitują osoby zaangażowane, ale również niszczą wizerunek instytucji, którą reprezentują.
    Jak mieszkańcy mają ufać urzędowi, w którym granice przyzwoitości i profesjonalizmu zostały przekroczone w tak rażący sposób? Jak może funkcjonować sekretariat, w którym relacje osobiste mieszają się z zawodowymi w sposób budzący ogromne wątpliwości?
    Nie zapominajmy, że mamy do czynienia z ewidentnym kłamcą, który przed wyborami zrobił wszystko, by nas oszukać. Udawał niewiniątko, przykładnego męża i ojca, tylko po to, by zdobyć zaufanie wyborców i utrzymać się przy władzy. Z rodziną pokazywał się publicznie, wspólnie wyjeżdżał na zakupy, sprawiał wrażenie troskliwego ojca— wszystko po to, by zbudować obraz człowieka godnego zaufania. Wizerunek szczęśliwej rodziny był cynicznie wykorzystywany jako narzędzie kampanii – fasada, za którą ukrywały się zdrada, brak lojalności i podwójne życie. Jaką wartość mają deklaracje osoby, która potrafiła tak bezwzględnie manipulować emocjami najbliższych i opinią publiczną?
    Dziś wiemy jedno: ci, którzy raz zdecydowali się na kłamstwo, muszą później tworzyć kolejne — dziesiątki wersji wydarzeń — by utrzymać jeden wielki fałsz. To spirala, która ostatecznie prowadzi do upadku zaufania społecznego i destabilizacji pracy całego urzędu.
    Urzędowa– metresa czy naprawdę można udawać, że nic się nie stało? Jak to możliwe, że osoba, która świadomie weszła w romans z żonatym przełożonym, nadal z chodzi po ulicach, jak gdyby nigdy nic? Jak taka „urzędowa n…….a” może bez cienia wstydu pojawiać się w miejscu pracy, reprezentować urząd i patrzeć ludziom w oczy?
    Czy naprawdę nie ma już w nas elementarnego poczucia przyzwoitości, wstydu i odpowiedzialności za swoje czyny? Czy naprawdę doszliśmy do momentu, w którym bez skrupułów niszczy się rodziny, a następnie udaje, że nic się nie wydarzyło – jakby wszystko było w granicach normy?
    Publiczna funkcja wymaga nie tylko kompetencji, ale również moralności. Tymczasem mamy do czynienia z osobą, która z premedytacją przekroczyła granice etyki, a mimo to nadal funkcjonuje w przestrzeni publicznej tak, jakby obowiązywały ją inne zasady niż wszystkich innych.
    Apeluję do Rady Miejskiej oraz odpowiednich organów nadzorczych o pilne zbadanie sprawy i przedstawienie mieszkańcom oficjalnych informacji. Jeśli te organy nie wywiążą się ze swoich obowiązków, pozostają jeszcze inne środki – zarówno prawne, jak i obywatelskie.
    Panie Marku M. – czy naprawdę nie czuje Pan odpowiedzialności? Czy nie jest Panu wstyd, że to właśnie Pan firmuje wprowadził tę patologiczną osobę do urzędu w ramach ręka/ rękę myje? Gdyby to ode mnie zależało, ja po prostu spaliłbym się ze wstydu.
    Dziś wiem jedno: osoby uwikłane w relacje prywatne nie powinny razem pracować w strukturach publicznych. Bo to narusza zasady etyki urzędniczej i podważa zaufanie społeczne.
    Jak spojrzeć własnemu dziecku w oczy, kiedy samemu burzy się cudzą rodzinę? Trudno zrozumieć, jak można próbować wychowywać dziecko w wartościach, samemu żyjąc w sprzeczności z nimi. I trudno uwierzyć, że taka osoba nadal ma reprezentować urząd
    Rodzina to nie baner wyborczy. I jeszcze jedno – najważniejsze. Jak człowiek, który ma własne dzieci, może patrzeć im w oczy, żyjąc w całkowitej sprzeczności z wartościami, które powinien im przekazywać? Jak ojciec może wymagać szacunku, prawdy i lojalności od swoich córek, jeśli sam tych wartości nie dochowuje? Rodzina to nie baner wyborczy – nie da się jej używać, gdy wygodnie, a porzucać, gdy przeszkadza w układach i własnych pragnieniach. Dzieci patrzą. Widzą. I zapamiętują. Jak to możliwe, że ten sam człowiek, który publicznie kreuje się na odpowiedzialnego ojca i gospodarza gminy, buduje dom dla kochanki i jej córki, podczas gdy jego własne dzieci – te, które wychowywał przez lata – tracą go i poczucie stabilności?
    To nie jest tylko dramat rodzinny. To moralna klęska człowieka, który wybrał wygodę i namiętność ponad lojalność, odpowiedzialność i wartości, które sam jeszcze niedawno publicznie głosił.
    Bo czym, jak nie dramatem, jest sytuacja, w której ojciec odbiera własnym dzieciom dom — i jednocześnie stawia nowy dla metresy ?
    Ci dwojga mówią, że nie czytają, niech nie czytają komentarzy, ale mieszkańcy czytają i dowiadują się prawdy

  38. Bibi

    Gdy działa Wspólnota w określonym bloku Gmina i jej jednostki nie powinny organizować ogrzewania .Kupującym opał jest Wspólnota a Gmina partycypuje w kosztach opału i obsługi proporcjonalnie do posiadanych udziałów we wspólnocie.Wejscie gminy w organizację ogrzewania powoduje niepotrzebne problemy. Podobnie rzecz się ma w ustalaniu stawek.