GMINNE INWESTYCIE ?????

Czy prawdą jest że gmina prowadzi budowę nieruchomości położonej w Lubieniu kuj. ul. Sosnowa ????
A generalnym wykonawcą jest ta sama firma która ocieplała Blok mieszkalny ul. Żwirki i Wigury jak i również ul. Plac Wolności
Przypadek …….

Komentarze

32 odpowiedzi do „GMINNE INWESTYCIE ?????”

  1. Do Życzliwego i Obserwatora

    W ramach sprostowania, pan W.D. zrezygnował z tego mieszkania ponieważ zastał wprowadzony w błąd przez Burmistrza jak większość zainteresowanych.A panu Życzliwemu i Obserwatorowi radzę nie popijać psychotropów alkoholem.A pro po to pan zapomniał pochwalić się , dwoma mieszkaniami dla córek,które będą wynajęte,zobaczymy komu?!!

  2. Fifi

    Lubień kujawski to dziwne miasto i mieszkańcy.Strach w tym środowisku otwierać jakieś działalności.Najbardziej mieszkańców cieszy fakt, że komuś się nie powiodło Nowa działalność jest skazana na porażkę Żadnego sklepu spożywczego , który nie jest marketem , żadnego sklepu ze świeżymi owocami i warzywami, targowisko wyleczone poza miasto.W Chodczu targowisko w centrum miasta , przez całe lato dostępne świeże owoce i warzywa przeważnie od producenta.W gminie Lubień nic się nie opłaca .Władza demoralizuje młodych ludzi , których zatrudnia na robotach publicznych w zasadzie ten sam skład.Ci ludzie w życiu się nie usamodzielnią i nie podejmą konkretnego zatrudniania na etacie bo w jakim celu. Lepiej narzekać na swoją sytuację, niż wziąć się do konkretnej pracy. W centrum miasta jest ruchomy pomnik , który jest wizytówką miasta podobno bezdomny.

  3. życzliwy

    Warto zwrócić uwagę na mieszkania na ul. Żwirki i Wigury w nowym bloku. Największe mieszkanie ma burmistrz, kolejne Pan W. zmoderowane i Pan były radny W. zmoderowane Będziemy na bieżąco monitorować komu te mieszkanie zostały wynajęte. W tej gminie co się nie ruszy to jeden wielki ściek.

  4. Petent

    A słyszeliście coś ci tam nasz burmistrz robił w prokuraturze albo jakie są konsekwencje protokołu z zaleceniami i tymi fakturami w szufladzie. A jak mowa o fakturach to czy wiadomo co z radnym,który złamał przepisy,sprzedając do gminy artykuły.To go wsadził burmistrz na minę,no zastanawiam się czy to nie celowe ,bo chyba burmistrz zna przepisy.praciwnica urzędu zgłaszała ten fakt,ale jak wszystko w tej gminie chowa się pod dywan lub do szuflady.

  5. Żenada

    Bibi pierwsza myśl która mi od razu przyszła na myśl co bym zrobiła na miejscu opisywanych ludzi .
    To to że na miejscu tej trzeciej osoby w związku burmistrza przestała bym nią być ! 🤣🤣🤣
    Dziwi mnie tylko postawa tego zdrajcy że za każdym razem po miłosnych uniesieniach tłumaczy się rodzinie żonie i dzieciom …. Wstydzi się jej czy co …🤣🤣🤣

  6. Anonim

    Byc moze wladze liczyly na umorzenie dlugow Gminy, czy tez otrzymanie nagrody za zorganizowanie tak wczesnie dozynek parafialno-gminnych ale nie sadze, balu, balu w namiociku, gwizdu, gwiizdu i pieniazki poszly w pi…u

  7. Bibi

    Szanowny urzędniku na Titanicu orkiestra też grała do końca.Jezeli chociaż połowa informacji jest prawdziwa to w gminie powinien być już dawno prokurator.Jezeli nic nie jest prawdą , to osoby uwikłane w te wiadomości powinny zlecić dochodzenie o zniesławienie.W gminie nie ma ani jednej ani drugiej opcji.Srodowisko miasta jest bardzo małe.Mieszkancy uważają,, że wiedza o innych bardzo dużo, a moim zdaniem widzą to co chcą zobaczyć co zrobiliby będąc na miejscu opisywanych osób.

  8. Anonim

    A może Burmistrz Wiliński z Panią Grauman myśleli ze długi umorzą Gminie jak pierwsi będą z dożynkami 🤣🤣🤣

  9. Wyborca

    Można się tylko domyślać kto naj lepiej potrafi trzymać Ten „poziom „ i „ pion” 🤮🤣w namiociku Pani Grauman .
    Sołtys który w kościele nie potrafi nawet okularów zdjąć 🤭

  10. mieszkaniec

    szczerze to nawet ta pogoda nie powinna cieszyć w te dożynki Pana Wilińskiego i Panią Grauman.
    A dlaczego??? A Dlatego , że pogoda to dopisała ale rolnikom by mogli w ten dzień pracować w pocie czoła podczas żniw .
    Reasumują te dożynki brak organizacji , brak oszczędności i wiele nie pochlebnych komentarzy pod zdjęciami …

  11. Dojrzewająca dynia na jesienne żniwa.

    Na dożynkach nawet nie zasłonili okien białego namiotu, sorki połowa była zasłonięta. Kiedy słonko zachodziło to promienie słońca pięknie rozświetliło wnętrze. Ludzie stawali a niektórzy zaciekawieni nawet robili zdjęcia baletów radnych i wyselekcjonowanych gości. Jolanda zorganizowała na murawie lekką stypę za to w namiocie gorącą bibkę. Następną imprezkę szykuje na Halloween ale bez udziału księży proboszczów.

  12. Anonim

    Sikoro-Sikoreczko
    **”Oj, za poprzedniego to były dożynki – pani kochana, cała gmina świętowała, jakby plony miały dostać Oscara! 🏆🌾 Korowód jak z bajki, gospodynie częstowały tak, że człowiek nie wiedział, czy dziękować, czy rozpinać pasek. A orkiestra? Grała tak, że nawet ci po czwartej setce trafiali w rytm.
    A jak przewodniczący sobie wypił? Toż to żadna sensacja – jak wszystko było ogarnięte, to i kieliszek się należał! Nikt się nie czepiał, bo każdy wiedział, że jak on stoi z kieliszkiem, to dożynki stoją na nogach (w przeciwieństwie do niektórych po północy 😂)
    A teraz? Dożynki jakby na siłę, zdjęcia ważniejsze niż wieńce, a więcej energii idzie w dekorację sceny niż w zorganizowanie wspólnej zabawy. Niby święto, ale jakoś tak… bez świętowania. Niby gmina cała, ale jakby w kawałkach. Tyle z tego, co z traktora bez paliwa – stoi, niby sprzęt, ale nie pojedzie…”**

  13. sikoreczka

    kosze brudne??? 🫣🫣 to trzeba poprosic osoby z prac spolecznych o pomoc
    👱👨🧑‍🦲 moze trzeba zagadac do kogos komu chyba jeszcze kilka godzin do wyrobienia zostalo💯 👀🙃 jest jeden taki wielki chlop, ostatnio go mniej na miescie widac👻👻👻pomimo tego ze wielki😈😈😝😝

  14. Mieszkańcy

    Noooo faktycznie o tym „pionie „to już od rana w pawilonie w kolejce było głośno .
    A konkretnie jakie cyrki odchodziły w namiociku dożynkowym i jak goście pani Grauman pili jednali i 🤮 haha dosłownie 🤣
    Pani Grauman co za dużo to nie zdrowo 🤭

  15. Anonim

    Finanse gminy — bilokacja tu nie pomoże!
    Ostatnio dużo hałasu o sikoreczkach i bilokacji — fajnie, że mamy czym się zajmować, ale co z finansami naszej gminy? Tam już tak różowo nie jest, a temat zdaje się jakby zasnął na chwilę.
    Przewodnicząca dziś jest, jutro znika — a dług? Ten zostaje jak nieproszony gość na imprezie. I niestety, tu żadna bilokacja nie pomoże — długi same się nie spłacą.
    No cóż, w rzeczywistości to nie magia, a konkretne liczby i papierkowa robota.
    Więc zanim znowu zaczniemy dyskutować o sikorkach i innych „atrakcjach”, może rzućmy okiem na to, co z naszymi pieniędzmi. Bo chociaż bilokacja brzmi kusząco, to finansom pomaga tylko zdrowy rozsądek i odrobina pracy.
    A na koniec — jeśli ktoś jednak zna sposób na bilokację długów ( może pani przewodnicząca ) , a na razie próbujecie z kalkulatorem! 😄 i rozsądną pracą, przemyślaną

  16. Mieszkaniec 2:)

    Sikoreczko – Sikoro 😊
    Bilokacja, brud i boisko – czyli magia samorządu lokalnego
    Nie chcę nikogo szukać ani wypatrywać, ale wiecie – przewodnicząca to jednak powinna być jak dobre Wi-Fi: niewidoczna, ale obecna. Tymczasem wygląda na to, że opanowała coś znacznie bardziej zaawansowanego niż zarządzanie przestrzenią wspólną. Tak, moi drodzy – chodzi o bilokację, jak pisze Sikoreczka 😊

    Bo przecież jak inaczej wytłumaczyć fakt, że przewodnicząca potrafi być i nie być jednocześnie? Siedzi u burmistrza dłużej niż informatyk, ale jej nie widać. Może jest – tylko w innym wymiarze. Może bilokacja to nie żart, tylko nowa metoda zarządzania: zdalna obecność w terenie, bez fizycznego angażowania się w rzeczywistość.

    A że powiedziała „dzień dobry”? No jasne, bardzo miło z jej strony.
    Tylko że „dzień dobry” jeszcze nigdy nie opróżniło kosza, nie zmyło śmieci z boiska i nie załatwiło sprawy.
    W sumie, jak się uprzeć, można samemu sobie powiedzieć „dzień dobry” przed lustrem – efekt porównywalny, a nawet bardziej szczery.

    Za poprzedniego przewodniczącego wszystko było ogarniane na bieżąco – kosze nie wylewały się bokiem, nie było zapachu letniego „ekosystemu” na boisku, no i nie trzeba było się zastanawiać, czy śmieci urosną do rangi atrakcji turystycznej.

    Dało się? Dało.
    A teraz? Teraz bilokacja, protokoły, uśmiechy i spotkania. Tylko efektów jakby mniej.

    Może poprzedni przewodniczący nie miał daru bilokacji, ale miał za to dar organizacji.
    A to się, proszę państwa, bardziej przydaje w samorządzie niż bycie wszędzie i nigdzie jednocześnie.

    Ale nie tracę wiary.
    Może kiedyś pojawi się ktoś, kto nie tylko powie „dzień dobry”, ale też zobaczy, że wspólna przestrzeń to nie hologram, tylko coś, co naprawdę trzeba ogarniać. I to bez bilokacji.

  17. sikoreczka

    oj tak tak za poprzedniego to były dożynki, zawsze trzymał poziom 🫡🦸‍♂️🫅 z każdą godziną gorzej tylko było z pionem 😂😂🤸‍♂️🍾

  18. Mieszkaniec

    Kochani jak to mówią gwizdu gwizdu i pieniążki poszły w piz.. 🤣
    4 zespoły z czego tylko 1 wart uwagi ….
    Jaki z tego morał …
    Pani Grauman nie warto brać się za coś za co się pojęcia nie ma .
    Bo oprócz parcia na szkło trzeba mieć jeszcze pojęcie o organizacji a tu ewidentnie tego zabrakło …
    Brudne miasto brudne ulice brudne flagi pełne kosze potłuczone butelki to wstyd nie wspomnę o tym nie wypalonym terminie !
    Proponuję po korepetycje do poprzedniego przewodniczącego 🤣 bo na Wilinskiego to nie ma pani co liczyć facet zakochany na innej planecie i myślami gdzie indziej 🤣

  19. leon zawodowiec 22

    „Widzę, że niektórzy komentujący myślą, że termin dożynek ustala się na miesiąc przed imprezą… Zdajemy sobie dokładnie sprawę ,że jest dokładnie odwrotnie – takie uroczystości planuje się z dużym wyprzedzeniem………….. .
    Ale -doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, ale organizatorzy również powinni mieć świadomość, że tradycyjnie dożynki odbywały się, gdy żniwa były już na ukończeniu. Poprzedni przewodniczący rady zawsze brał to pod uwagę i ustalał termin z odpowiednim marginesem czasowym, aby rolnicy mogli naprawdę świętować – bo przecież to święto właśnie dla Nich.
    Nie chodzi o to, by się obrażać – z każdej wpadki warto wyciągnąć wnioski, by podobnych błędów unikać w przyszłości. Jeśli coś dobrze funkcjonowało przez lata, to po co to zmieniać tylko dla zasady? Teraz widzimy tego efekt.”

  20. sikoreczka

    @mieszkaniec 2 – przewodniczacej nie bylo? zdjecia mowia co innego… ba, sama mi powiedziala dzien dobry w trakcie koncertu Naroznego- moze opanowala bilokacje?? skoro ty jej nie widziales a inni tak…. albo moze po prostu slabo sie rozgladales 🤪

  21. urzędnik

    Czy gminy stać na tak drogie dożynki?
    Z zainteresowaniem zapoznaliśmy się z informacją z wykonania budżetu Gminy za II kwartał br. Analizując dane finansowe, zaczynamy się zastanawiać, czy w obliczu trudnej sytuacji finansowej naszej gminy, organizacja kosztownych wydarzeń, takich jak tegoroczne dożynki, była uzasadniona.
    Wciąż nie mamy informacji, ile dokładnie kosztowała organizacja tegorocznych dożynek. Uważamy, że w obecnej sytuacji warto rozważyć bardziej oszczędne formy obchodów świąt i uroczystości – z poszanowaniem tradycji, ale z rozsądkiem finansowym.
    Z danych przedstawionych w raporcie z wykonania budżetu wynika, że na odsetki od zaciągniętych kredytów zaplanowano w tym roku kwotę 1.600.000 zł, z czego w I półroczu wydano już 1.178.493 zł, czyli aż 73,66%. To oznacza, że plan będzie trzeba zwiększyć – prawdopodobnie nawet do 2 milionów złotych.
    Przypominamy: odsetki to pieniądze, które nie trafiają na inwestycje, pomoc mieszkańcom czy rozwój gminy – to koszt obsługi zadłużenia. Niestety, w tym roku gmina musiała zaciągnąć kolejny kredyt, w wysokości ok. 2.000.000 zł, i to nie na inwestycje, ale na wydatki bieżące. To niepokojący sygnał.
    Do tego dochodzi planowany deficyt i konieczność spłaty już wcześniej zaciągniętych kredytów. To wszystko powinno być dziś głównym tematem debaty publicznej w naszej gminie.
    Z przykrością zauważamy również, że przedstawiona przez panią skarbnik informacja z wykonania budżetu została wygenerowana z programu bez komentarza i wyjaśnień. Brakuje danych o umorzeniach, brak omówienia odchyleń od planu, brak odpowiedzi na kluczowe pytania. Takie podejście nie buduje zaufania.

  22. leon zawodowiec

    widzę, że niektórzy komentujący myślą, że termin dożynek ustala się na miesiąc przed imprezą….. (ustala się go na rok przed imprezą, wielce organizatorzy). mi za to podobało się, że do namiotu – o którym pisze komentujący vip – zostali zaproszeni wszyscy sołtysi, wszystkie KGW, poczty sztandarowe… jak widać można nie obstawiać się karkami z ochrony, żeby broń Boże nikt tylko nie mógł tam zerknąć

  23. mieszkaniec 2

    Dożynki 2025 – święto plonów, niedopowiedzeń i…
    Tegoroczne dożynki za nami. Pogoda dopisała, scena ustawiona, program zrealizowany. A jednak – mimo sprawnej organizacji – wielu mieszkańców wyszło z poczuciem, że to już nie te same dożynki co dawniej.
    Pierwszym zgrzytem był niefortunny termin. W wielu gospodarstwach prace żniwne nadal trwały, a u nas już świętowano ich zakończenie. Trudno mówić o sensie tradycji, gdy organizacja imprezy idzie na przekór jej istocie.
    Ale największe emocje wzbudziła symboliczna nieobecność burmistrza po części oficjalnej. Przemówienie, powitanie gości – i cisza. Nie było go później wśród mieszkańców, nie było zdjęć, żadnego spaceru po placu, rozmów, obecności. Nie było też jego rodziny – choć wcześniej to właśnie rodzinne zdjęcia i ciepłe gesty dodawały temu wydarzeniu ludzkiego, swojskiego charakteru.
    Zabrakło również przewodniczącej Rady – a przecież takie święto powinno być momentem spotkania całej lokalnej wspólnoty, nie tylko zaproszonych gości i artystów. Były Przewodniczący był do końca i jako organizator, dbał o wizerunek.
    Zamiast wspólnoty – szepty, uśmieszki, niedopowiedzenia. „Widziałeś burmistrza?”, „Pewnie siedzi z pasztetnikiem…” – takie komentarze krążyły po placu częściej niż pytania o pogodę czy tegoroczne plony. Smutne, ale prawdziwe – sprawa „pasztetnika” zdominowała atmosferę dożynek, choć nikt nie mówił o niej głośno. Bo i po co – temat jest znany, aż nadto.
    I tu nasuwa się jedna, dość przykra refleksja: po tylu komentarzach, nieprzychylnych opiniach i publicznych reakcjach, osoba z klasą i inteligencją już dawno wycofałaby się z pierwszego planu. Tak zwyczajnie, dla dobra wizerunku – swojego, i tego, kto formalnie odpowiada za gminę. Ale najwyraźniej to nie jest postawa dostępna każdemu. Wiejska dziewucha, która stara się „ustawić” kosztem cudzych pleców, nie zna pojęcia honoru – bo do tego potrzeba klasy, nie tylko obecności na wydarzeniach i uśmiechów do obiektywu.
    W tej sytuacji pytanie o koszt całej imprezy staje się jak najbardziej zasadne. Nie pytamy o jedzonko i wódeczkę 🙂 Bo skoro mieszkańcy zamiast świętować rozmawiają o „pasztetach”, to trudno mówić o sukcesie wydarzenia. A skoro sukcesu brak – warto wiedzieć, ile to kosztowało gminę. Przejrzystość to podstawa.
    Dożynki to czas, który powinien łączyć. W tym roku – niestety – bardziej dzielił. Oby w przyszłości było więcej szacunku do tradycji, ludzi i samej idei wspólnoty. Bo scena, chleb i pogoda nie wystarczą, gdy brakuje autentyczności.

  24. Vip

    Dożynki i po dożynkach 🚜 Ciekawe jak się dzisiaj czują nasi drodzy Gminni ,,ViP’’
    Czy wódeczka i jedzonko smakowało? Miejmy nadzieje że tym razem w dobie Kryzysu Gminnego Radni z Burmistrzem zechcą zapłacić za Catering i Alkochol który tak ochoczo spożywali ⚠️⚠️⚠️

  25. Fifi

    Obraz groteskowy .Odgłos pracujących pełna parą kombajnów zbożowych do późnej nocy i odgłos ostrej muzyki na kończących się uroczystościach dożynkowych.Firma odpowiedzialna za nagłośnienie imprezy nie powinna otrzymać wynagrodzenia .Przewaga basów która powoduje jeden huk aż całe miasto drży.Ani to ładne, ani przyjemne.Z niecierpliwością oczekuję zakończenia imprezy , aby móc usłyszeć własne myśli.

  26. Obserwator

    Podejrzenia o nieprawidłowości przy przydziale mieszkań na ul. Żwirki i Wigury
    Coraz częściej docierają do mnie informacje o możliwych nieprawidłowościach związanych z przydzielaniem mieszkań na ul. Żwirki i Wigury. Oprócz trzech osób, które zostały wcześniej publicznie wymienione, mówi się także o bliskich krewnych osób pracujących w lokalnym urzędzie – m.in. bratowej i ciotce sekretarki oraz, jak podają niektóre źródła, to ciotka „pasztetnika”, miała być jedną z pierwszych, oczywiście za namową pana burmistrza i zastanawiam się jaki on ma w tym interes.

  27. anonim

    Przekręty mieszkaniowe na ulicy Żwirki i Wigury. Z wiarygodnych źródeł uzyskałem informację , iż największe mieszkania w blokach posiadają Marek W, Jarosław W i Dariusz W. Jak to się stało , że mieszkania , które miały być dla ludzi dla których własne M miało być niedostępne otrzymali Ci krezusi. Niestety pozostała część mieszkań będzie wynajmowana mimo, iż umowy tego zabraniają. Wiem o co najmniej 3 takich mieszkaniach. Na bieżąco bedę przekazywał informacje.

  28. Żenada

    Wszystko na pokaz pani Grauman. Nie nadaje się na przewodniczącą jednak każdy myślał że będzie zaradna że jakoś poprawi ten wizerunek naszej gminy nie będzie trwonić tak bezsensownie pieniędzy gminnych no ale cóż z tego co się dzieje to raczej wynika że jest na odwrót i że za wszelką cenę chce pokazać byłemu przewodniczącemu że jest lepsza i może więcej . 🤣
    Z funduszami co raz gorzej w gminie a ona cztery zespoły na dożynki zamawia przecież z nas to już inne gminy się śmieją!
    W takim Baruchowie odbędą się w tym roku dożynki powiatowe i raptem z takich gwiazd będzie jeden zespół boys i dwa można powiedzieć lokalne zespoły a w naszym przypałowym Lubieniu cztery ! I to wszystkie gwiazdy tv 📺 bo nasz SOLARNY LALUŚ i PRZEWODNICZĄCA LŚNIĄCA też prawie jak „gwiazdy” upadłe bo upadłe ale gwiazdy fleszy 📸🎥

  29. Anonim

    Co wy piszecie że wam termin dożynek nie pasuje ..??? Że za szybko ??? Że co za kretyn robi dożynki jak by przed żniwami a w tym roku to zupełnie się ‚ wszytko przesunęło bo pogoda ???
    Jak dla pani Grauman w tym momencie liczy się pogoda pooogooooda by dopisała a nie rolnicy !
    Rolnicy to niech w domach siedzą i żniwa robią a nie na dożynkach chcą bawiąc haha

  30. Mieszkaniec Lubienia

    Szanowni państwo uważam że trzeba to wszystko zgłosić do mediów. Nie ma co dłużej czekać ,nie będzie okradać nas to paskudne dziewuszysko razem z tym solarowym lalusiem.

  31. mieszkaniec

    O! takich inwestycjach na poczet bliskiej osoby pana Burmistrza to było wiele wiele więcej np ogrodzenie , kosteczka , przez lokalnego przedsiębiorcę K….d w obecnym domku który jeszcze zamieszkuje słynna sekretarka . Tuje fotowoltaika wszytko poszło w koszta ludzie my za to zapłaciliśmy my !!!
    Także kochani to ze domek teraz buduje Burmistrz za nasze pieniądze sekretarce to już coś powszechnego …

  32. Wyborca

    Sprawa, która śmierdzi na kilometr…
    Chciałbym nagłośnić pewną osobliwą sytuację, która dzieje się na naszych oczach — i niestety coraz bardziej wygląda jak klasyczny przykład lokalnych układów.
    Otóż firma z Kutna, która oficjalnie ociepla budynek należący do naszej gminy, prowadzi równolegle prace budowlane na prywatnej posesji sekretarki zatrudnionej w Urzędzie Gminy. I nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdyby nie kilka „drobnych” szczegółów.
    Po pierwsze, według krążących wśród mieszkańców opinii, osoba ta ma wyjątkowo bliską relację z burmistrzem. Po drugie, z relacji świadków wynika, że prace przebiegają w systemie naprzemiennym: jeden dzień przy budynku gminnym, drugi dzień u sekretarki. Ta sama ekipa, ten sam sprzęt, tylko lokalizacja się zmienia. Brzmi znajomo?
    Nie trzeba być księgowym, żeby zadać podstawowe pytanie:
    Kto za to płaci? Gmina? Sekretarka? Burmistrz? A może jakiś „życzliwy” sponsor?
    Nie ukrywam, że sprawa wzbudziła moje poważne wątpliwości, dlatego postanowiłem działać. Skierowałem pismo do Urzędu Skarbowego z prośbą o zbadanie, skąd pracownica urzędu posiada środki na finansowanie tej inwestycji. Czy mamy do czynienia z darowizną? Kredytem? Ukrytym finansowaniem z publicznych środków?
    A co na to komisja rewizyjna? Czy zamierza w ogóle pochylić się nad tym tematem? Czy znów ktoś będzie musiał „twórczo” opisywać faktury, żeby wszystko w dokumentach urzędowych grało jak trzeba?
    Nie mam zamiaru zamiatać tej sprawy pod dywan.
    I apeluję: nie dajmy się ogłupić pozorom, nie milczmy, kiedy coś wyraźnie nie gra.
    I apeluję do wszystkich mieszkańców: jeśli widzisz coś podejrzanego – nie milcz.
    Zgłaszaj nieprawidłowości:
    – Do Regionalnej Izby Obrachunkowej
    – Do Urzędu Skarbowego
    – A jeśli trzeba – do mediów
    Im więcej osób zabierze głos, tym trudniej będzie sprawy ukrywać.
    Gmina to wspólne dobro – nie pozwólmy, by ktoś traktował ją jak prywatny interes.
    A publiczne pieniądze to nie kieszonkowe dla „zaufanych ludzi”.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *