RMF MAXX

W Kanibrodzie powstanie Dzienny Dom Pomocy …Tylko kiedy to nastąpi???

Gmina Już otrzymała 2,8 miliona dofinansowania , a więc Dzienny Dom pomocy powinien ruszyć od września. Co się takiego stało że Burmistrz wstrzymuje otwarcie skoro otrzymał fundusze.

Komentarze

31 odpowiedzi do „W Kanibrodzie powstanie Dzienny Dom Pomocy …Tylko kiedy to nastąpi???”

  1. Obserwator

    No można też do tych instytucji wymienionych napisać, żeby sprawdzili skąd sekretarka na pieniądze na takie zakupy i inwestycje. Warto sprawdzić i zobaczycie oczy orbit będą nam wychodzić. Ja zapytałem jak otrzymam odpowiedź to może się z wami informacją podzielę.

  2. Mieszkańcy Lubienia

    Dziękujemy za informację do kogo mamy słać pisma w sprawie korupcji w naszej gminie.

  3. mieszkaniec

    Rozumiem, że dla wielu z nas porzucenie rodziny to sprawa trudna do zaakceptowania – i nie sposób się z tym nie zgodzić. Dla mnie osobiście zostawianie dzieci i rodziny „dla rozporka” jest po prostu moralnie nie do przyjęcia.
    Jeśli mamy wątpliwości co do tego, czy czyjeś życie prywatne wpływa na pracę w urzędzie, warto to weryfikować w sposób formalny, przez odpowiednie instytucje.
    W ostatnim czasie pojawiają się głosy, że osoba blisko związana prywatnie z burmistrzem ma realny wpływ na decyzje podejmowane w urzędzie. Jeśli to prawda, może to być przykład konfliktu interesów lub nieformalnego sprawowania władzy – a to już kwestia, którą można i warto zgłosić.
    Jeżeli ktoś ma konkretne, merytoryczne zastrzeżenia dotyczące działań burmistrza lub osób z urzędu (np. konflikt interesów, nepotyzm, korupcja, nadużycia władzy), to takie sprawy można zgłaszać np. do:
    • Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA),
    • Wojewody,
    • Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO),
    • Najwyższej Izby Kontroli (NIK),
    • Prokuratury – jeśli ktoś uważa, że doszło do przestępstwa.

  4. karol

    To, że jedna z pracownic korzysta lub powinna korzystać z pomocy psychiatrycznej, to naprawdę nie jest żaden powód do wstydu. Coraz więcej osób dba o swoje zdrowie psychiczne – to świadczy o odpowiedzialności. Może, gdybyśmy wiedzieli więcej o jej sytuacji, łatwiej byłoby zrozumieć jej zachowania. Choć wiadomo, że nawet problemy zdrowotne nie powinny usprawiedliwiać braku szacunku czy toksycznych postaw wobec innych. Co ty na to ………………………….?

  5. Karol

    Czy ktoś mógłby wyjaśnić, o co dokładnie chodzi z tą spółdzielnią energetyczną?
    Coraz częściej słychać, że wokół tego tematu zaczynają się tworzyć „ciepłe posadki” dla wybranych, a cały projekt służy bardziej zabezpieczaniu interesów określonych osób niż rzeczywistej korzyści dla mieszkańców czy lokalnych przedsiębiorców.
    Z tego co wiem, już teraz zbierane są wpisy, tworzeni są kontrahenci i ruszają przygotowania — jednak przeciętny obywatel niewiele z tego rozumie, a komunikacja jest, delikatnie mówiąc, mało przejrzysta.
    Jeśli ktoś ma rzetelną wiedzę na temat funkcjonowania takich spółdzielni, ich finansowania oraz realnych korzyści (lub zagrożeń) — bardzo proszę o rzeczowe wyjaśnienie.
    Warto wiedzieć, czy mamy do czynienia z realnym projektem na rzecz społeczności, czy z kolejną próbą „ustawienia się” kosztem innych. Nasza „bohaterka” opowiada, że prace w urzędzie ma głęboko gdzieś, stanowisko w-ce prezesa w spółdzielni jej wystarczy 😊

  6. koleżanka

    Do ………………………
    Wiem, skąd pochodzisz.
    I tego nie da się ukryć — ani przed sobą, ani przed światem.
    Dziewczyna ze wsi, z ubogiej rodziny.
    Być może właśnie to ukształtowało twoją potrzebę sięgnięcia po coś więcej, po namiastkę luksusu, który był poza zasięgiem.
    Może to sprawiło, że korzystałaś z okazji tak, jak umiałaś.
    Może. Mam nieodparte wrażenie, że dziś — choć być może nie pokażesz tego nikomu — wszystko, co zrobiłaś, zaczyna cię od środka niszczyć.
    Że lęk i wstyd zaczynają wypierać pozorny spokój, który próbujesz zachować na zewnątrz. Czy masz odwagę spojrzeć sobie w oczy?
    Czy potrafisz zmierzyć się z prawdą o sobie?
    Zadaję Ci te pytania…
    Choć wiem, że być może nigdy — nigdy — nie znajdziesz na nie odpowiedzi.

  7. Wyborca

    Do okłamanej przez panią Grauman.
    Najlepszym dowodem na to że ma Pani w stu procentach rację jest to że ona sama umiała zadbać ale tylko o siebie a nie swoich wyborców a dowodem na to jest asfalt ale do swojego domku i to w dodatku po sam dom by nie musiała bucików sobie brudzić oszustka obłudna !
    Kobieta zakłamana która za głos i swoje korzyści zrobi wszytko !
    Ale następnym razem nie damy się oszukać !

  8. Mieszkanka wsi

    Oj tak pani Agatko ja też mam prośbę by komisja rewizyjna pochyliła się jeszcze nad tymi pracami u Pani Grauman i Boroń u których pracownicy tyrali i cały sprzed komunalki kilkanaście dobrych godzin .
    Nie zapominajmy !

  9. Amant

    Czy to prawda, że nasza niezastąpiona sekretarka wystąpiła o dofinansowanie wczasów z funduszu socjalnego? A wczasy – jak głosi radiowęzeł zakładowy – już dawno się odbyły i to podobno w pełnym słońcu i z pełnym sponsoringiem! No to teraz się zastanawiam… czy można raz wypoczywać, a dwa razy dofinansowanie zgarniać? Raz od sponsora, drugi raz z FŚS. Gdyby tak dało się jeszcze zwrot za magnesy z wakacji wyciągnąć, to byłby pełen sukces operacji ‘Wakacje+’!”

  10. kibic

    No właśnie – trudno się nie zgodzić. Poprzednia pani skarbnik może i była wymagająca, ale przynajmniej trzymała budżet w ryzach, a jak trzeba było coś przyciąć albo przemyśleć dwa razy – to nie było zmiłuj. Teraz, jak to mówisz, towarzystwo się trochę „rozpasało”, a kasa słabo płynie, tylko nikt do końca nie liczy, dokąd i na jak długo starczy.
    Fajnie, że są środki na klub seniora – to naprawdę ważna inicjatywa i szkoda by było, gdyby ją gdzieś po drodze trzeba było ograniczyć przez brak planowania. Tylko pytanie, czy to wszystko idzie z głową, czy raczej „na hurra”, póki jest, to wydajemy.
    Ktoś musi w końcu powiedzieć: stop, policzmy, zaplanujmy. Bo jak nie – to rzeczywiście nie wiadomo, czy za parę miesięcy będzie z czego ten klub dalej utrzymać. Trzymam kciuki, żeby rozsądek wrócił do gry.

  11. Obserwator

    Mieszkanko Lubienia Pani Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej nie jest w stanie sprawdzić faktur – wiem jak to działa. Radnych interesuje tylko czubek własnego nosa. Sami widzicie Dzienny Dom w Kanibrodzie nie działa a partnertka radnego Bątkowskiego otrzymuje wynagrodzenie. Tak działają, pomagają mieszkańcom Radni. Teraz będzie nowy budżet 2026 może więcej radnych jeszcze skorzysta. Zobaczcie jakie Skarbniczka z Burmistrzem przyjęła założenia, jakie będą dochody, wydatki, jakie inwestycje, jakie zadłużenie. Co tam zaraz Skarbniczka zrobi sprawozdania bez zobowiązań za trzy kwartały pytanie tylko w oparciu o jakie dokumenty. Coś tam w papierach ma. Pani Przewodnicząca nie ma się czym przejmować porządki już Pani zrobiła. Burmistrz także. Pieniądze gdzieś Skarbniczka jak się nie pogubi znajdzie to potrafi najlepiej. Powodzenia.

  12. Mieszkanka Lubienia

    A ja mam prośbę do pani przewodniczącej Komisji Rewizyjnej żeby sprawdziła czy faktycznie budowa domu pani sekretarki nie jest opłacana z naszych gminnych pieniędzy.Skoro są takie wpisy to chyba to prawda.Bardzo prosimy pani Agatko o prześledzenie tej sprawy,bo na innych radnych to chyba nie można liczyć z tego co tu czytam.

  13. List bez nadawcy, ale z adresem.

    Do osoby, która zapomniała, że też jest człowiekiem – sekretarka urzędu
    ❝Za wszystkie przykre słowa, które padły z Twoich ust…
    Za łzy, które przez Ciebie spadły…
    Za brak szacunku i ludzkiej empatii…
    Za ignorancję, która raniła bardziej niż cisza…
    Za ból, który zadałaś – świadomie lub nie…
    To wszystko – wcześniej czy później – wraca.
    Bo karma nie zapomina.
    I choć dziś milczę – los przemówi za mnie.
    Karma nie potrzebuje świadków.
    Działa wtedy, gdy najmniej się tego spodziewasz.
    Nie muszę Cię ukarać.
    Zrobi to za mnie to, czego tak długo ignorowałaś – sprawiedliwość.❞
    ⚖️ karma
    Za twarz, która nie zna wstydu.

  14. Anonim2

    O, czyli nasz Gminny Łogier w końcu zamierza wyjść z cienia? Czekam na wielkie łapanie… i na popcorn, bo chyba będzie więcej dramaturgii niż w serialu! 😉
    Czekamy na wielki show, oby tylko bez wpadek – choć te zawsze dodają smaczku! Czekamy na spektakl sezonu!
    I oby tylko nie zapomniał zabrać ze sobą kalkulatora – bo czasem to właśnie on jest najpotrzebniejszą bronią w takich sprawach, zwłaszcza gdy w jej realiach liczy się tylko kasa.
    No i oby po wszystkim miał tyle odwagi, żeby oddać nam wszystkim spokój — choć pewnie to już byłoby zbyt wielkie wyzwanie dla naszego bohatera.😏

  15. Anonimowy, ale nie bezsilny

    „Jedyną osobą w urzędzie, która miała odwagę powiedzieć sekretarce, gdzie jest jej miejsce, była poprzednia pani skarbnik. Za tę odwagę została brutalnie wyrzucona.
    A sekretarka? Wciąż bezkarna, bo chroni ją włodarz, który zamiast stawiać granice, ją broni.
    Nie daje spokoju ani urzędnikom, ani samemu włodarzowi – jakby nikt nie miał odwagi postawić jej kresu.
    To ona, a nie ci, którzy próbują działać dla dobra urzędu, powinna ponieść konsekwencje.
    Ci, którym powinna być wdzięczna za uczciwość i profesjonalizm, milczą lub boją się przeciwstawić.
    Tak działa władza, gdy brakuje jej moralnego kręgosłupa – zamiast nagradzać prawdę, niszczy tych, którzy ją mówią.”

  16. Anonim

    Halo Halo Lubień gdzie się podziewa ten Pan od pschiatry czyżby już łatwił sobie żółte papiery na łeb 🤣🤣🤣🚓🚓🪓🪓

  17. Mieszkaniec

    Pani zatrudniona na stanowisko koordynatora Dziennego Domu w Kanibrodzie czyli partnerka radnego Bątkowskkego póki co czeka na środki za które będzie mogła pojąć jakie kolwiek czynności związane z adaptacją byłej szkoły .
    Ale najważniejsze że wyplatka już jest a czy się coś robi czy nie … to co to kogo obchodzi bo napewno tego pseudo burmistrza !

  18. Echo dożynek

    Ludzie co wy oczekujecie po pani Grauman? Osoby, która trafiła do samorządu dzięki koneksjom towarzyskim z zastępcą byka – mistrza
    inseminacji ?! Na naszych oczach niewykształcona żona rolnika zza lasu, matka trójki dzieci zaczęła łapać wiatr w blond włosach. ,,Powiatowy dygnitarz,, -Zygmunt postanowił jej pomóc. Na początek namówił ją aby ukończyła jakąś szkołę, bo z podstawowym wykształceniem to nic nie ugra…i ekstermistycznie udało się! Pierwszy sukces odniesiony! Potem już kariera zawodowa nabrała tempa. Pan przewodniczący rady powiatu zainstalował panią Jolantę na początek w jednostce organizacyjnej powiatu, a potem już w samym starostwie. Pan Zygmunt również był pomysłodawcą instalacji pani Grauman w lubieńskim samorządzie, jako wpływowy powiatowy samorządowiec znany i ceniony pracownik weterynaryjny namiętnie lansował p. Jolantę w jej okręgu wyborczym i jak widać skutecznie, bo pani Grauman zalicza już kolejne kadencje, a w obecnej wybrano ją nawet na przewodnicząca rady. Wielu ludzi pozytywnie odebrało jej wybór licząc na wprowadzenie nowej jakości w samorządzie gminnym. Kilkanaście miesięcy pracy obecnego samorządu pod kierownictwem pani Grauman pokazuje w jakim szambie gmina Lubień Kujawski uwiędła. Olbrzymie zadłużenie, wizja bankructwa, likwidacja szkół, podwyżki opłat lokalnych, podatków,brak planu, strategii naprawczej, nadużycia w ZGKiM oraz nadużycia z udziałem nawet kilku radnych i samego burmistrza umaczanego na dodatek w wątek obyczajowo-romansowy ze swoją sekretarką . Jak myślicie czy pani Grauman uda się do końca kadencji zmienić wizerunek i zła passę samorządu gminy, czy raczej pozostanie w swojej niemocy i bierności ze szczotką w ręku zamiatającą wszystkie brudy pod dywan, czy pan Wierzowiecki nadal będzie rekomendował panią Jolantę Grauman jako wybitnego, kompetentnego samorządowca?

  19. Tomasz

    Proszę powiedzcie czy faktycznie to urzędowe zło,ta 😈 jest ważniejsza niż rodzina czy sprawy urzędowe. Czy faktycznie osiągnął już takie dni, żeby pieniądze gminny wyprowadzać na budowę domu dla tej 👿 . Przecież wszyscy wiemy dokładnie że burmistrz to nie jest typ mężczyzny dla niej. Teraz złapała naiwniaka i korzysta ile może. A że to jest jedyne zło to wszyscy wiemy, nawet jej babcia o tym opowiada .😈😈😈

  20. Anonim

    Już nie długo zobaczycie kogo nasz Gminny ŁOGIER złapie za rękę!!!!!!!!

  21. Anonim

    Tyle co słychać w Lubieniu – rozwód burmistrza staje się jednak faktem.
    Nie jestem ani pana bliską rodziną, ani kimś, kto chce oceniać pana prywatne wybory. To nie moja rola. Nie mnie rozliczać, kto z kim chce być, kogo przestał kochać, a kogo pokochał na nowo.
    Ale widzę.
    Widzę dziewczynki, które wróciły do szkoły po wakacjach.
    Widzę dwie dziewczynki, które coraz częściej spuszczają wzrok, gdy ktoś zapyta o tatę.
    Widzę niepokój, którego nie potrafią jeszcze nazwać, i czekanie, którego nikt im nie tłumaczy.
    Widzę dzieci, które czują, że coś się psuje – ale nikt nie ma odwagi powiedzieć im co.
    A najbardziej porusza to, co widać w ich oczach, gdy opowiadają o wakacyjnych wyjazdach.
    Bo te opowieści są pełne ciszy tam, gdzie powinien być tata.
    Opowiadanie o wyjazdach, ale bez obecności taty, sprawia smutek.
    Nie trzeba pytać. Widać to wyraźnie w spojrzeniu.
    Bo dzieci widzą.
    Dzieci czują.
    Dzieci pamiętają.
    Pana decyzje – cokolwiek pan dziś o nich sądzi – nie znikną po cichu.
    To nie są sprawy „tylko między dorosłymi”.
    To sprawy między sercami dzieci, które zauważą każdy brak: spojrzenia, gestu, obecności.
    Może pan uważa, że to tylko etap. Że każdy ma prawo do szczęścia.
    I pewnie tak – każdy dorosły może chcieć układać życie na nowo.
    Ale dzieci nie rozumieją słowa „etap”.
    Dla nich to, co dzieje się teraz, zostanie z nimi na całe życie.
    Mówią, że dzieci dużo wybaczają. To prawda.
    Ale nie wszystko zapominają.
    Można przestać być mężem.
    Ale ojcem – jest się zawsze.
    I od pana zależy, czy będzie pan ojcem obecnym, odpowiedzialnym i silnym,
    czy tylko wspomnieniem, którego nikt nie będzie chciał przywoływać.
    To nie jest apel o powrót.
    To nie jest krzyk o uwagę.
    To spokojna prośba – od człowieka, który patrzy sercem na to, co pan dziś zostawia za sobą:
    Zanim wybierze pan drogę, z której nie będzie odwrotu – proszę spojrzeć dzieciom w oczy.
    Nie dzisiaj. Za pięć, dziesięć lat.
    I zadać sobie pytanie:
    „Czy zrobiłem wszystko, byście czuły się kochane i bezpieczne?”
    I jeszcze jedno pytanie, które nie daje spokoju:
    Dla kogo naprawdę rujnujesz to wszystko? Dla kogo?

  22. Ktoś, kto widzi więcej, niż Pan myśli

    Coraz częściej – i to nie tylko szeptem – mówi się wśród mieszkańców, ale również pomiędzy osobami z otoczenia urzędu, o niepokojącej sytuacji związanej z sekretarką gminy. Sprawa dotyczy firm realizujących zadania na rzecz gminy, które rzekomo w tym samym czasie miały również uczestniczyć w budowie prywatnego domu tej osoby.

    Pojawia się pytanie: czy ktokolwiek z władz gminy zainteresował się tą sprawą? Czy poproszono wspomnianą osobę o przedstawienie faktur za wykonane prace i zakup materiałów budowlanych? Jak wiadomo – każda legalnie działająca firma budowlana ma obowiązek wystawiać faktury, a inwestor ma obowiązek rozliczyć podatek w urzędzie skarbowym.

    Dlatego warto byłoby przeanalizować:

    czy przedstawiono faktury od geodety, projektanta, ekip wykonawczych?

    czy są faktury na zakup materiałów budowlanych?

    kto i kiedy składał dokumenty w starostwie powiatowym w sprawie pozwolenia na budowę?

    jakie firmy realizowały zlecenia dla gminy w tym czasie i czy pokrywają się one z tymi, które realizowały prace przy prywatnej inwestycji?

    Te pytania nie są „szukaniem sensacji” ani „taplaniem się w błocie”, jak to niedawno ujął Pan Burmistrz. To jest przejaw obywatelskiej troski o przejrzystość, uczciwość i równość wobec prawa. Nikt nie jest ponad zasadami — niezależnie od zajmowanego stanowiska czy bliskości z władzą.

    Społeczeństwo ma prawo pytać. A osoby pełniące funkcje publiczne powinny rozumieć, że zaufanie to nie jest prezent – to obowiązek i odpowiedzialność.

  23. Okłamana przez panią Grauman

    Wczoraj padał deszcz dzisiaj pada i dobrze bo wysuszona ziemia potrzebuje wody.Ale nasza droga że Sławęcina do Kobylej Łąki to istne jezioro.Dzisiaj znowu pchałam rower bo nie dało się jechać.Mam pytanie do pani Grauman kiedy w końcu będzie tu asfalt.Myśli sobie pani że można tak okłamywać mieszkańców wstydu pani nie ma za grosz.Pytam panią jak może pani spać w nocy z takim ciężarem obłudy,zakłamania mam nadzieję że w końcu spotka panią odpowiednią kara.Wstyd i jeszcze raz wstyd !!!!!

  24. Wyborca

    Pani Grauman jest tak obłudna kobieta że szok !
    Już nawet jej piszący cienki głosik na nikim nie robi wrażenia …
    Lepiej jak była zwykłym radny przynajmniej nikt nie znał jej prawdziwego oblicza …
    Zapamiętamy !

  25. Wyborca

    Śmiem twierdzić , że cały ten nasz samorząd to jedna wielka patologia. Ręka rękę myje. Nic nie zostaje rozliczone, wszystko zamiatają pod dywan. Komisje problemowe
    zbierają się w różnych ważnych sprawach! O tym informowani jesteśmy na stronie urzędu ale próżno szukać na stronie protokółu z przebiegu takiego posiedzenia. Wiele też trafia petycji, skarg itp od obywateli, a odpowiedzi na nie trudno znaleźć na stronie urzędowej lub BIP. Pani przewodnicząca rady powinna o to zadbać, bo to jest jej obowiązek! Kierowanie pracami rady, a nie kierowanie i organizowanie dożynek czy innych imprez. Wiele do naprawy jest również w sposobie przeprowadzania transmisji obrad rady miejskiej. Mieszkańcy widzą kto zabiera głos ale już bardzo często nie słyszą rozmówcy! nie słyszą debaty! Pani Grauman chcemy aby wszystko co robi pani i kierowana przez panią rada była krystalicznie przejrzysta aby każdy obywatel mógł mieć wiedzę nad czym pracujecie, jakie przyjeliście wnioski i rozwiązania! Taką wiedzę chcemy mieć niekoniecznie tylko odwiedzając pani biuro i prosząc o protokoły . Proszę zadbać aby takie dokumenty również były osiągalne na stronie rady miejskiej Lubienia Kujawskiego.

  26. Obserwator

    Zapewne otrzymane środki Burmistrz ze współpracy z Skarbniczką otrzymane środki przeznaczył na inne cele. Przecież jak ktoś pisał Skarbniczki nie widać z niezapłaconych faktur. Płaci częściowo lub po terminie porozmawiajcie z wykonawcami. Wynagrodzenia pracownikom trzeba dać. Ile kosztuje budowa hali sportowej, ocieplenie budynku, itd., za chwilę będzie budżet na 2026 rok. Ulice brudne, pozarastane chodniki, Burmistrzowi i Radnym to nie przeszkadza. Piękna wizytówka naszego miasta, ale cóż są sprawy ważne i mniej ważne.
    Odniosę się do Obserwatora z dnia 7 września już widzę płaczącą Panią Przewodniczącą Grauman na temat Komunalki to kobieta bez skrupułów gdzie u niej płacz chyba z radości. Nikomu z Radnych na niczym nie zależy każdy oczekuje tylko aby coś zyskać dla siebie i swoich z tego co czytam każdy ma coś obiecane. Naszym Radnym ta sytuacja odpowiada.

  27. Anonim

    No poszły pieniążki na dożynki a cooo Pani Grauman zespoły po zamawiała ale nie pomyślała z czego to opaci gmina więc dobrze że trafiły się środki to Wiliński miał czym zapłacić bo w przeciwnym razie to chyba musił by kolejny kredyt wziąć na dożynki chlopina żeby swoją przewodniczącą zadowolić .
    Aaaaa nie zapominajmy kochani to jest człowiek bez skrupułów i logicznego myślenia. Zdolny to wszystkieeeeggggooooo….🤣

  28. Aloha

    Świzdu Gwizdu 3 miliony poszły w PIZD……😂

  29. Anonim

    Dla burmistrza warzniejsza jest pomoc dla sekretarki musi chłop pomóc jej budowę skończyć żeby razem mieli gdzie zamieszkać ,kanibrud poczka warzniejsza jest sekretarka tu jest pomoc obowiązkowa!!!

  30. Filip

    Dzienny dom seniora może funkcjonować gdy są seniorzy. W okolicach Kanibrodu podobno zabrakło dzieci, tylko rodzi się pytanie czy są seniorzy chętni korzystać z tego typu instytucji jak Dom Seniora. W przeciwnym wypadku szkoda zachodu i wydatkowania środków finansowych własnych czy przyznanych z zewnątrz.

  31. Lubienianka

    Jak to co się stało?Łata dziury finansowe tu i tam.Tochę na budowę nowego domu swojej laluni,trochę na swoje zachcianki a jak coś zostanie to na Dzienny Dom Pomocy.Kochani nic nowego nasz szalony,zwariowany burmistrz zaraz trafi tam gdzie nasz gangster Deicki czyli do psychiatryka tam gdzie jego miejsce.Ro